Autor Wiadomość
robin
PostWysłany: Sob 23:14, 29 Paź 2005    Temat postu:

Umiem, umiem, Filippku...W odcinku, który oglądałem, był Kot- Cyborg. Też niezłe.
Macias
PostWysłany: Sob 15:34, 29 Paź 2005    Temat postu:

Jackson, generlanie madry z Ciebie maniur,ale czasem jak z czyms wyskoczysz...
Dc i Marvel to jest ten sam smietnik-oba uniwersa sa zasyfione,niemniej ostatnie lata naprostowaly to i owo. Niemniej to jest porownywanie ktory owoc jest kwasniejszy-cytryna czy limonka?
I tu i ti jest sporo fajnych historii.
Filippek
PostWysłany: Sob 11:56, 15 Paź 2005    Temat postu:

A umiesz chociaż troszke niemiecki? Jesli nie to nie masz co się wypowiadać. Poza tym Krypto z założenia robiony jest dla dzieci, a TT nie. Oba mają podobny poziom (no TT troche lepszy) to też o czymś świadczy. Trzeba jeszcze dodać, że Krypto jest śmieszny <haha>, a TT jest śmieszny <żałosny>. W serialu krypto mamy takie smaczki jak superpchła, Bathound czy chieny Jokera ;). Nie wiem jak wy, ale ja lubie ten serial i będe go polecał.
robin
PostWysłany: Sob 11:47, 15 Paź 2005    Temat postu:

Heh, skoro już gadamy o Krypto, to miałem okazję zobaczyć jejden odcinek "Krypto:der Superhund". Teen titans jest lepsze o niebo! Fabuła tak infantylna, że przełączyłem na inny kanał, gdzie leciał "X-men: Evolution". To też o czymś świadczy.
Jackson
PostWysłany: Pią 18:29, 14 Paź 2005    Temat postu:

Cytat:
No była prowokacja, była - i sprowokowałeś mnie. :]
Miala sprowokowac marvelowcow, ty miales walczyc po stronie DC Razz

Cytat:
te najważniejsze śmierci pozostają bez zmartwychwstania.

Hmm... Phoenix? Dobra, dajmy jej spokoj Razz Najwazniejsze smierci? No tak, Colossus kopnal w kalendarz zupelnie bez potrzeby, jego smierc nic nie wnosila, w ogole nie poruszala Rolling Eyes
Logs
PostWysłany: Pią 8:37, 14 Paź 2005    Temat postu:

Dyskujsja już została przeniesiona do tego tematu.Więc kontynułując rozmowę.Zawsze w DC mnie troche denerwowało to(ale to tylko moja opinia) że Obaj Flashe zostali stworzeni w ten sam sposób ,dlaczego twórcy nie byli troche nowatorscy i nie zrobili tego inaczej dla każdego z nich.Choć wiem że w Marvelu także zdażały się takie przypadki ,np. wolvi i X-23 no ale ich powstanie dzieli niezła strefa czasu ,choć nie wiem ile dokładnie czasu dzielą Flashe to myślę że było to krucej.
masterQ
PostWysłany: Pią 8:21, 14 Paź 2005    Temat postu:

Tak na szczęscie nikt nie wpadł na pomysł powrotu zza grobu: wujka Bena ,Gwen Smile
Ale np w DC ostatni powrót Jasona Todda w batmanie?trochę naciągane.

proponuję wydzielić dyskusję o DC i marvelu z tego topica i zrobić osobny-masterQ
Gość
PostWysłany: Pią 0:18, 14 Paź 2005    Temat postu:

Jackson napisał:
A to co do tej pory przeczytalem o narodzinach tych bohaterow zniechecilo mnie na tyle, ze pewnie chetniej wezme sie za Wilqa.

Właśnie dlatego przeczytaj komiksy YA.
Jackson napisał:
Cytat:

Powiedz, że nie ma tego typu (ofkoz nie tak wyolbrzymionych ale kumam) historii w DC to Cię wyśmieję. Smile

No co ty, Onslaughtaw DC nie bylo Razz
Generalnie, tak jak juz mowilem - w DC takich akcji jest mniej, oczywiscie zaraza zmartwychwstan dopadla i to uniwersum, ale nie w takim stopniu jak Marvela, gdzie jak ktos umiera, jest praktycznie pewne, ze wroci. Poza tym dobrze wiesz, ze to byla prosta prowokacja [o dziwo nikt sie na nia nie zlapal] wiec nie wiem po co sie czepiasz moich onslaughtowych wyolbrzymien

No była prowokacja, była - i sprowokowałeś mnie. :]
Akcji takich jest mniej? Co tu dużo mówić - Parallax Saga.
Oczywiście starasz się wypomnieć Marvelowi to co robią wszyscy - zmartwychwstania. Mało oryginalne ale cóż - fakt, dużo ich ale nie zmienia to faktu, że te najważniejsze śmierci pozostają bez zmartwychwstania.
Jackson
PostWysłany: Czw 23:14, 13 Paź 2005    Temat postu:

Cytat:
Ok, Jackie, ale weź najpierw przeczytaj komiks a potem wypisuj takie rzeczy - ok? Bardzo Cię proszę

Obaj znamy odpowiedz, Crov - jak bedzie TP i nie bedzie nic ciekawszego do czytania Smile. A to co do tej pory przeczytalem o narodzinach tych bohaterow zniechecilo mnie na tyle, ze pewnie chetniej wezme sie za Wilqa.

Cytat:

Powiedz, że nie ma tego typu (ofkoz nie tak wyolbrzymionych ale kumam) historii w DC to Cię wyśmieję. Smile

No co ty, Onslaughtaw DC nie bylo Razz
Generalnie, tak jak juz mowilem - w DC takich akcji jest mniej, oczywiscie zaraza zmartwychwstan dopadla i to uniwersum, ale nie w takim stopniu jak Marvela, gdzie jak ktos umiera, jest praktycznie pewne, ze wroci. Poza tym dobrze wiesz, ze to byla prosta prowokacja [o dziwo nikt sie na nia nie zlapal] wiec nie wiem po co sie czepiasz moich onslaughtowych wyolbrzymien
Crovuś
PostWysłany: Czw 22:24, 13 Paź 2005    Temat postu:

Jackson napisał:
Mr.Marvel napisał:
No, a ja tam mam merdlik po prostu nie przyjmuje do wiadomości kretynizmów, a chodzi o to, że LOeb właśnie używa tych postaci.

A Loeb, skad inad niezly scenarzysta postaci tych uzywa z prostej przyczyny - bo są w DCU i mozna z nich korzystac. Krypto nie jest glownym bohaterem Husha, pojawia sie w kilku kadrach, bardziej jako smaczek - i co w tym zlego? Inna sprawa, ze Hush to historia slaba, ale to juz material na inna dyskusje.

Tu się zgodzę.

Jackson napisał:
Momencik, a co mamy w Marvelu... Jakis Spider-Man, SPiderwoman, Spider-girl...

Ok, tylko, że oni nie latają ze Spider-manem. Spider-Girl to seria-elseworld, a Spider-Woman(s) są postaciami mocno drugoplanowymi, oprócz jednej, która dostala rolę w NA ale moce tez ma raczej inne niż Spidey.
Cytat:
Kapitan Ameryka z jakims Bunym, Bucky'em czy innym Bushem,

Yup, podobne ksywy, podobne stroje, obaj pewnie łyknęli jedno serum i tym podobne, i tym podobne...
Cytat:
cala gromade Young Avengers, z najnaiwniejszym orgininem ostatniego dziesieciolecia...

Ok, Jackie, ale weź najpierw przeczytaj komiks a potem wypisuj takie rzeczy - ok? Bardzo Cię proszę.
Cytat:
No i abstrahuje tu juz od faktu, ze Marvel, w przeciwienstwie do DC, jest praktycznie smietnikiem, bez spojnego swiata

Co prawda to prawda, jednak Marvel poprostu nie miał swoje Kryzysu na Nieskończonych Ziemiach. Tak naprawdę Marvel żyje dopiero od lat 60-tych czyli 45lat, a DC działał 40-parę lat za nim czytelnicy dostali "...Nieskończone Ziemie". Obecnie mamy HoM - wstęp do Declimation (czy jak to tam nazwali), zapewne bedzie to przynajmniej mały Marvelowy "Kryzys...". Zobaczymy.
Cytat:
a i sam Stan Lee powiedzial, ze historie Marvela to przede wszystkim akcja, podczas gdy DC fabula...

Nie wiem kiedy "The Man" to powiedział ale wydaje mi się, że dawno. Porównaj sobie MK Spider-Man Millara i Dodsonów z Batman: Hush Loeba i Lee. Albo ASM Straczyńskiego z Batman nie-wiem-dokładnie-kogo. Albo USM albo ULTIMATES z - nie wiem - Detective Comics.
Cytat:
Spojrzmy prawdzie w oczy Marvel to po prostu telenowela pelna plastikowych bohaterow, w ktorej ktos tam ma moce, ma problemy, ktos tam umiera, potem wraca, a potem przychodzi zly brat blizniak, ktos tam sie przenosi do innego wymiaru, bo ktos tam inny sie polaczyl z kims tam i zmienil w cos tam, i wszyscy mysla, ze ten ci tam co sie przeniesli gdzies tam to umarli, a oni wcale nie umarli, bo wrocili z powrotem do 616, zeby potem moc jeszcze raz umrzec, stracic wspomnienia, moce, cierpliwosc do Claremonta i takie tam

Powiedz, że nie ma tego typu (ofkoz nie tak wyolbrzymionych ale kumam) historii w DC to Cię wyśmieję. Smile

A teraz do panów najeżdzaczy na DC.
"Nie możesz nic powiedzieć bo to moja opinia i nic ci do tego" - kretynizm. To forum, forum służy do dyskusji. Dyskusja nie jest waszą mocną stroną jak widać bo ani argumentów ani chęci do rozmowy na dany temat i poparcia swojego zdania. Straszna dziecinada, koledzy, straszna. Nie zamierzam teraz jechać na Marvela, żeby udowodnić to, że DC jest dobre bo i po co? I tak nikogo z was nie przekonam. Kiedyś może będziecie patrzeć też na scenariusz nie na głównego bohatera w roli głównej i sięgniecie po dobre komiksy z DC, bo - podobnie jak w Marvelu - jest co czytać.
masterQ
PostWysłany: Czw 16:45, 13 Paź 2005    Temat postu:

Ale ja wcale nie rozpatruję Krypta na podstawie jednego numeru "superman/batman.
Jackson
PostWysłany: Czw 16:38, 13 Paź 2005    Temat postu:

masterQ napisał:
Mało mnie obchodzi czy jest wciskana czy nie jest (no dobra, wiem ze mało jej w komiksach jest Smile ) twierdze ze jest durna i psuje klimat. Ale to tylko moja opinia.

Ale czym niby ma psuc klimat? To po prostu zwierzak z Kryptonu, który wiekszosc czasu i tak przesiaduje w samotni eSa. Rozumialbym oburzenie gdyby Loeb wrzucil do tego komiksu Bat-mite'a, ale Krypto?
masterQ
PostWysłany: Czw 16:21, 13 Paź 2005    Temat postu:

Udowodnił w superman/batman.

Mało mnie obchodzi czy jest wciskana czy nie jest (no dobra, wiem ze mało jej w komiksach jest Smile ) twierdze ze jest durna i psuje klimat. Ale to tylko moja opinia.
Jackson
PostWysłany: Czw 15:54, 13 Paź 2005    Temat postu:

masterQ napisał:
Krypto to mnie wkurza,muszę to przyznać Smile

No tak... To taka glupia i na chama wszedzie wciskana postac. Nie dajmy sie zwiesc, on jest wszedzie, tylko nigdy go nie widac!

Cytat:
Loeb to kiepski scenarzysta.

Co udowodnil zwlaszcza w "Long Halloween" Rolling Eyes
masterQ
PostWysłany: Czw 14:46, 13 Paź 2005    Temat postu:

Krypto to mnie wkurza,muszę to przyznać Smile ale do DC nic osobiscie nie mam. Jak dla głupia jest dyskucja w stylu: marvel jest lepszy , nie DC jest lepsze. Tak naprawdę oba mają mnóstwo glupot i kretynizmów w swoich światach.

Loeb to kiepski scenarzysta.
Logs
PostWysłany: Śro 22:18, 12 Paź 2005    Temat postu:

Nom te serie z Phonixem już mnie wnerwiają ,dla mnie to naprawdę zbendna postać to trzeba przyznać.
Jackson
PostWysłany: Śro 22:16, 12 Paź 2005    Temat postu:

Wolalem Supermana zeby super-wzrokiem poszukal, ale nie przylecial, dziwne. Zbedne postaci? Coz, moglbym poszukac tak samo zbednych postaci w Marvelu, ciekawe co bys powiedzial, gdybym burzyl sie nad umieszczaniem w komiksach Cable'a, czy setnym zmartwychwstaniu Phoenixa [ostatnie przynajmniej przynioslo fajne okladki, ale mniejsza z tym] ;).

I nie zapominajmy o tym, ze Krypto ma wlasny serial, a Cable nie. To znaczy, ze psa lubi wiecej osob od potmostwa Summersow, ktore bylo tak zbedne, ze nawet rodzice, woleli go wyslac w przyszlosc niz wychowywac Cool
Mr.Marvel
PostWysłany: Śro 22:11, 12 Paź 2005    Temat postu:

To moje zdanie i nic ci do tego.
Logs
PostWysłany: Śro 22:11, 12 Paź 2005    Temat postu:

Nie no może przesadziłem ,ale właśnie to jest dla mnie główną cechą DC,a może i SM jest podobnu ale jest przedstawiony w taki sposób że to jest dla mnie nie ważne.
Jackson
PostWysłany: Śro 22:02, 12 Paź 2005    Temat postu:

Mr.Marvel napisał:
No, a ja tam mam merdlik po prostu nie przyjmuje do wiadomości kretynizmów, a chodzi o to, że LOeb właśnie używa tych postaci.

Loeb, skad inad niezly scenarzysta postaci tych uzywa z prostej przyczyny - bo są w DCU i mozna z nich korzystac. Krypto nie jest glownym bohaterem Husha, pojawia sie w kilku kadrach, bardziej jako smaczek - i co w tym zlego? Inna sprawa, ze Hush to historia slaba, ale to juz material na inna dyskusje.


Cytat:
No właśnie to jest całe DC ,beznadziejni bohaterowie.Krypto to już parodia niedość że jest Superman to jest jeszcze superboy ,supergirl i super pies ,tak samo jest z batmanem pełno bohaterów otaczających jednego tego najlepszego i Ci mali mają prawie takie same ksywy.

LOL, brzuch mnei ze smiechu rozbolal Very Happy
Momencik, a co mamy w Marvelu... Jakis Spider-Man, SPiderwoman, Spider-girl... Kapitan Ameryka z jakims Bunym, Bucky'em czy innym Bushem, cala gromade Young Avengers, z najnaiwniejszym orgininem ostatniego dziesieciolecia... No i abstrahuje tu juz od faktu, ze Marvel, w przeciwienstwie do DC, jest praktycznie smietnikiem, bez spojnego swiata, a i sam Stan Lee powiedzial, ze historie Marvela to przede wszystkim akcja, podczas gdy DC fabula... Spojrzmy prawdzie w oczy Marvel to po prostu telenowela pelna plastikowych bohaterow, w ktorej ktos tam ma moce, ma problemy, ktos tam umiera, potem wraca, a potem przychodzi zly brat blizniak, ktos tam sie przenosi do innego wymiaru, bo ktos tam inny sie polaczyl z kims tam i zmienil w cos tam, i wszyscy mysla, ze ten ci tam co sie przeniesli gdzies tam to umarli, a oni wcale nie umarli, bo wrocili z powrotem do 616, zeby potem moc jeszcze raz umrzec, stracic wspomnienia, moce, cierpliwosc do Claremonta i takie tam
Mr.Marvel
PostWysłany: Śro 21:20, 12 Paź 2005    Temat postu:

No, a ja tam mam merdlik po prostu nie przyjmuje do wiadomości kretynizmów, a chodzi o to, że LOeb właśnie używa tych postaci.
Logs
PostWysłany: Śro 21:18, 12 Paź 2005    Temat postu:

No właśnie to jest całe DC ,beznadziejni bohaterowie.Krypto to już parodia niedość że jest Superman to jest jeszcze superboy ,supergirl i super pies ,tak samo jest z batmanem pełno bohaterów otaczających jednego tego najlepszego i Ci mali mają prawie takie same ksywy.
Filippek
PostWysłany: Śro 21:12, 12 Paź 2005    Temat postu:

bohaterowie nie: "bochaterowie", super pies? Loeb? No coś ty to już stare, a poza tym lepiej niż Super pies brzmi jego imie Krypto.
Mr.Marvel
PostWysłany: Śro 20:26, 12 Paź 2005    Temat postu:

Ale ja go lubię (teraz), lecz czytam tak dla odmiany klimatu od czasu do czasu. I co to w ogóle Superpies? To co wymyślił ;chyba; Loeb jest hore. Tenn Tetans , bohaterowie są młodzi, nie czuję się osaczony.
Logs
PostWysłany: Śro 20:20, 12 Paź 2005    Temat postu:

A ja nie lubie Supka to jest totalnie zryta postać ,harcerzyk ,obrońca uciśnionych ,każdy bohater musi mieć swój charakter ale bez przesady ,nawet Capitan America ma coś takiego co nie czyni z niego harcerza.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group